Od wielu lat mieszkańcy Gminy Nowy Dwór walczą z władzami o poprawienie stanu dróg do swoich miejscowości. Koleiny, dziury na pół metra i błoto to tylko nieliczne problemy z jakimi muszą się borykać każdego dnia. Jeden z mieszkańców postanowił opisać nam problem, który jak widzimy nie stanowi priorytetu dla przedstawicieli Gminy Nowy Dwór.
Jestem mieszkańcem gminy Nowy Dwór i chciałbym opisać Państwu stan dróg w naszej gminie oraz podejście Wójta i jego Zastępcy, którzy lekceważą mieszkańców i zagrożenia jakie niesie ze sobą opłakany stan naszych dróg.
"Jako mieszkaniec jednej z miejscowości aktualnie jestem odcięty od "świata". Na jedynej drodze gminnej umożliwiającej wyjazd mieszkańców z miejscowości są koleiny o głębokości około 50 cm, uniemożliwiające przejazd nawet samochodom ciężarowym nie mówiąc tu o osobowych. Zdecydowałem się na podjęcie jakichkolwiek działań w tej sprawie. Po telefonie do Urzędu Gminy w Nowym Dworze poproszono mnie, abym zadzwonił do referatu gminnego zajmującego się drogami. Po dwóch próbach skontaktowania się nikt nie odebrał telefonu. Ponownie zadzwoniłem do Urzędu Gminy i podczas rozmowy zastępca wójta stwierdził, że dziś nie mają zamiaru nic z tym robić.
Po opisaniu sytuacji, że w przypadku potrzebnej pomocy tj. pogotowia ratunkowego bądź straży pożarnej, służby te nie przejadą tą drogą, usłyszałem odpowiedź w stylu: "Drogi mamy ubezpieczone, więc jak coś się stanie to jest ubezpieczenie". Na pytanie "A jeżeli ktoś umrze, bo nie otrzyma pomocy?" usłyszałem odpowiedź w stylu: "To umrze, ale nie zakładajmy takich czarnych scenariuszy". Problem ten jest już od wielu lat i jestem ciekaw jak czułby się Pan zastępca, gdyby to w jego miejscowości był problem z dojazdem służb ratunkowych. Nawet jeśli nie służby ratunkowe to mieszkają tu ludzie, którzy muszą dojechać do pracy, a także rolnicy, od których jest odbierane codziennie mleko lub inne produkty.
Wiem, że nie tylko w mojej miejscowości stan dróg uniemożliwia dojazd lub wyjazd z miejscowości.
Mieszkańcy już od wielu lat składają prośby, o chociażby wyrównanie drogi lecz są one bagatelizowane, a gmina tłumaczy się brakiem sprzętu i składa obietnice, że kiedyś się zrobi i tak już od wielu lat. Pragnę zaznaczyć, że takimi drogami są dowożone dzieci do szkoły." opowiada mieszkaniec gminy Nowy Dwór.
Zdjęcia z drogi głównej i jednej z dróg bocznych (również gminnych).
opr./WŻ/