Mandat do 500 złotych może grozić za przekroczenie lub wejście na pas graniczny. Przed zbliżającymi się wakacjami przypomina o tym Straż Graniczna.
Właśnie w okresie wakacji zwiększa się liczba osób, które przekraczają nielegalnie granicę, bo chcą np. sobie zrobić zdjęcie przy słupku granicznym. Najczęściej ma to miejsce na wschodnich granicach Polski, które są również granicą Unii.
- Długie weekendy to jest ten okres, kiedy dużo osób przebywa w pobliżu granicy na wypoczynku i wtedy ciekawość ciągnie ich do tej linii granicy państwowej, chcą zobaczyć, jak wygląda jej oznakowanie. Ale trzeba pamiętać o tym, że dość często może zakończyć się to wysokim mandatem - mówi rzeczniczka Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej major Katarzyna Zdanowicz.
Dodaje, że zbliżając się do granicy państwa, należy zwracać uwagę na znaki i tablice informujące o tym, że wejście na pas drogi granicznej jest zabronione.
Jeśli chcemy przebywać w okolicach polsko-białoruskiej granicy, najlepiej wcześniej powiadomić o tym najbliższą jednostkę Straży Granicznej.
Nielegalne przekroczenie granicy jest karalne na podstawie art. 49a § 1 kodeksu wykroczeń i zagrożone jest grzywną w wysokości nawet 500 zł - podkreśla rzecznik.
Ostateczna wysokość kary zależy od strażnika i ciężaru przewiny. Tłumaczenia o braku wiedzy, że przekroczyło się granicę, rzadko jednak trafiają do pograniczników. Znaki, tablice, rowy, a nawet zasieki jasno wyznaczają pasy graniczne.
Źródło: finanse.wp.pl, radio.bialystok.pl
opr./WŻ/