Stoły uginające się pod ciężarem pysznych potraw i wszechobecny zapach świątecznych smakołyków. Dla wielu z nas stanowią one pokusę nie do opanowania. Dlatego święta bardzo często kończą się przejedzeniem i problemami z trawieniem.
Gdy zasiedzimy się przy świątecznym stole i poczujemy „ciężkość”, najlepiej wybrać się na spacer. Ruch na świeżym powietrzu może okazać się zbawienny. W wyprostowanej pozycji żołądek ma więcej miejsca i nie jest już tak naciskany. Poza tym, ruch poprawia krążenie w układzie trawiennym i zwiększa perystaltykę jelit.
Dobrze na trawienie działa też lekka gimnastyka brzucha. Proste ćwiczenie pobudza krążenie w układzie trawiennym i zapobiega zastojom pokarmu. Wstań, zrób wdech i wydech, a następnie, na bezdechu próbuj wciągnąć na chwilę brzuch: przyciągaj okolice żołądka i brzuch jak najbliżej kręgosłupa. Puść, odetchnij i powtórz ćwiczenie kilka razy. Jeśli podczas wciągania brzucha czujesz, że pokarm podjeżdża ci do przełyku, rób to ćwiczenie dopiero po spacerze.
Zbawiennie może też podziałać mała lampka czerwonego wina lub pięćdziesiątka wódki z pieprzem. Poprawiają krążenie w jelitach i wspomagają trawienie.
Można też wypróbować starego babcinego sposobu - gorącej herbaty (może być czarna lub zielona). Rozgrzewa, pobudza wydzielanie soków żołądkowych oraz wspomaga trawienie tłuszczów. Jeśli się przejemy, w ogóle należy unikać zimnych napojów i deserów, bo doprowadzają do skurczu jelit i nasilają dolegliwości.
Pomocne okażą się też zioła. Zaraz po jedzeniu warto wypić napar z rumianku, dzikiej róży, mięty lub werbeny. 2-3 godziny po zakończonym ucztowaniu warto wypić filiżankę czerwonej herbaty, która przyspiesza przemianę materii. Jeśli nawet kilka godzin później czujemy się źle i mamy objawy niestrawności: zgagę, odbijanie, nudności - warto sięgnąć po napar z dziurawca.
Źródło: www.poradnikzdrowie.pl
opr./PM/