Wczorajszy wypadek na ul. Grodzieńskiej obiegł całą Polsce.
Wóz strażacki, a w szczególności jego kabina zostały doszczętnie zniszczone. W tej chwili trwa postępowanie, w którym biegły oceni czy pojazd nadaje się do remontu, czy do kasacji.
Prawdopodobnie kosztami zostanie obciążony sprawca zdarzenia.
Jeżeli wóz strażacki zostanie uwzględniony do likwidacji, Komenda w Sokółce zostanie uzupełniona o brakujący sprzęt normatywny o podobnych parametrach taktycznych, informuje rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Straży Pożarnej w Białymstoku Marcin Jankowski.
Natomiast jak poinformował nas Piotr Pawłowski rzecznik prasowy Komendy Państwowej Powiatowej Straży Pożarnej, aby uzupełnić braki w wyposażeniu Komendy w najbliższym czasie, zostanie przeniesiony jeden wóz bojowy z Komendy w Dąbrowie Białostockiej.
Tam aktualnie na stanie są trzy wozy i przeniesienie jednego do Sokółki nie wpłynie na zabezpieczenie rejonu. Zostanie on dodatkowo przerobiony i wyposażony, tak aby spełniał wymogi specyfikacji pożarniczej.
Jeżeli chodzi o stan zdrowia trzech strażaków, to nasi chłopcy są poobijani i obolali, ale szczęśliwi, że wyszli z tego wypadku bez poważniejszych obrażeń.
W najgorszym położeniu był dowódca akcji siedzący po prawej stronie, która jak widzieliśmy wczoraj, została praktycznie wgnieciona do środka kabiny. To cud, że nikt nie zginął w tym wypadku.
O dalszym toku postępowania będziemy informować Państwa na bieżąco.
zdjęcia: To oni ratują nam życie
/WŻ/