11 września czyli dziś Cerkiew wspomina ścięcie głowy św. Jana Chrzciciela. Na pamiątkę tego wydarzenia, ustanowiono wielkie święto i ścisły post, jako wyrażenie smutku z powodu śmierci proroka.
Jan Chrzciciel urodził się pół roku przed Jezusem z Nazaretu w „mieście w Judzie”. Był synem kapłana Zachariasza i Elżbiety. Po śmierci rodziców rozpoczął życie pustelnika. Został powołany na proroka i wzywał ludzi do nawrócenia. Za jawne krytykowanie małżeństwa tetrarchy Galilei Heroda, Jan został strącony do więzienia. Na skutek spisku żony Heroda, Herodiady, ścięty około 32 roku.
"...Otóż, kiedy obchodzono urodziny Heroda, tańczyła córka Herodiady wobec gości i spodobała się Herodowi. Zatem pod przysięgą obiecał jej dać wszystko, o cokolwiek poprosi. A ona przedtem już podmówiona przez swą matkę: ”Daj mi - rzekła - tu na misie głowę Jana Chrzciciela!”. Zasmucił się król. Lecz przez wzgląd na przysięgę i na współbiesiadników kazał jej dać. Posłał więc [kata] i kazał ściąć Jana w więzieniu. Przyniesiono głowę jego na misie i dano dziewczęciu, a ono zaniosło ją swojej matce."
źródło: Wikipedia pl.
WW