Pierwsze truskawki okres przed kwitnieniem spędziły pod folią, dlatego dojrzewają nieco wcześniej. Na plantacji w Chodorówce Nowej, w gminie Suchowola, czerwieni się już odmiana Rumba. Owoce są duże, więc łubianki zapełniają się w szybkim tempie. Za zebranie koszyczka pracownicy mogą w tym sezonie zarobić około trzech złotych. Cena za kilogram truskawek w sprzedaży detalicznej waha się od ośmiu do dziesięciu złotych.
Tegoroczny sezon - przez chłodną i deszczową wiosnę - zaczął się nieco później niż zazwyczaj. Uprawy dobrze przetrwały mrozy. Owoców jest dużo i są dobrej jakości. W czasie zbiorów dużą rolę znowu odgrywa pogoda, bo to ona decyduje o ostatecznym smaku.
- Czym więcej słońca, tym truskawka jest po prostu słodsza, bo jeśli deszcz popada to wiadomo, że ona musi te dwa, trzy dni nabrać znowu smaku – mówi Robert Klejno, plantator truskawek ze wsi Chodorówka Nowa.
Plantatorzy spodziewają się udanego i długiego sezonu, nawet do drugiej połowy lipca. Pełni optymizmu są też przetwórcy. Skup w Podlaskiem właśnie rusza.
Jak powiedział Janusz Chojnowski, dyrektor zakładu chłodniczego w Sokółce - Cena będzie wyższa niż w ubiegłym roku ze względu na jakość. Uważam, że ta jakość będzie o wiele lepsza jak w roku ubiegłym, bo był bardzo mokry rok, truskawka była nasączona mocno wodą.
Jeżeli prognozy się sprawdzą - za tak zwaną truskawkę przemysłową podlascy rolnicy dostaną ponad 4 złote za kilogram.
Według danych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, w Polsce uprawia się blisko 38 tysięcy hektarów truskawek. Najwięcej w Mazowieckiem - ponad 19,5 tysiąca, Lubelskiem - ponad 5 i Świętokrzyskiem - blisko 3 tysiące. W województwie podlaskim truskawki zajmują niecałe 300 hektarów.