Na tych terenach wzmocniono patrole straży granicznej - w zabezpieczaniu granicy pomaga też wojsko.
Władze powiatu sokólskiego powołały powiatowy zespół zarządzania kryzysowego w tej sprawie.
Na spotkaniu z sołtysami i komendantami jednostek straży granicznej wypracowaliśmy sposoby działania. Najważniejsze, żeby jak najszybciej sołtys bądź mieszkaniec, który dowie się o imigrancie, który podchodzi do jego domostwa, do jego pól, żeby poinformował najbliższą jednostkę straży granicznej, albo żeby zadzwonił na numer 112 i poinformował policję. Absolutnie nie można się witać z imigrantami, dotykać ich, bo to jest ryzyko przenoszenia chorób - mówi starosta sokólski Piotr Rećko.
Jak dodaje Piotr Rećko, istnieje ryzyko rozprzestrzeniania się COVID-19, bowiem w sokólskim szpitalu przebywają już imigranci z koronawirusem.
Do naszego szpitala trafiają ci imigranci. Zaczyna powoli robić się problem. Na przykład dwie osoby trafiły do pieczy zastępczej. Sąd podjął decyzję, że dwóch chłopców ma trafić do domu dziecka, bo nie było opiekunów - dodaje starosta.
Starosta sokólski apeluje, aby rząd pomógł opanować sytuację i wybudował zasieki na granicy, bo w przyszłości problem z imigrantami może narastać.
Źródło:www.radio.bialystok.pl
Zdjęcie:www.podlaski.strazgraniczna.pl