Najlepsi zawodnicy w Polsce musieli pokonać dwa okrążenia po 22 kilometry każde. Rampa startowa znajdowała się na rynku w Strzelinie, podobnie jak półmetek.
Już na początku rywalizacji, poprzeczkę bardzo wysoko postawił Marcin Białobłocki (One Pro Cycling). Zawodnik na wietrznej trasie uzyskał rezultat 53:26. W pierwszej grupie startowej nikt nie zdołał się do niego zbliżyć.
Na półmetku meldowali się kolejni kolarze, a zwłaszcza faworyci, czyli: Rafał Majka (Tinkoff-Saxo), Tomasz Marczyński (Konya Torku), Bartosz Huzarski (Bora Argon 18), Kamil Gradek (ActiveJet) oraz Mateusz Taciak (CCC Sprandi Polkowice). Żaden z nich, na 22 kilometrze nie pokonał jednak prowadzącego Białobłockiego! Najbliżej tego byli: Marczyński i Majka, którzy tracili po kilkanaście sekund.
Na mecie Rafał Majka uzyskał czas 54:18 i nie zdołał pokonać zawodnika z Sokółki. Gorzej pojechał też m.in Marczyński, który z Majką przegrał o 0,36 sekundy.
Tymczasem na mecie zameldował się Bartosz Huzarski, który zameldował się na mecie z czasem gorszym tylko od Białobłockiego. Wkrótce kreskę przekroczył także Kamil Gradek, który zdołał pokonać Huzarskiego o 24 sekundy! Z nowym mistrzem Polski przegrał o 19 sekund.
Dla Białobłockiego to pierwszy start w mistrzostwach Polski od wielu lat i póki co, największy sukces w karierze! - czytamy na naszosie.pl.
Źródło: naszosie.pl
Zdjęcie: Michał Kapusta