Ksiądz postąpił wówczas zgodnie z procedurą kościelną, przeniósł hostię w specjalnym naczyniu z wodą (vasculum) aby tam mogła się rozpuścić. Naczynie z Hostią umieszczono w sejfie w zakrystii. Po upływie kilku dni na tej nie do końca rozpuszczonej hostii pojawiła się czerwona plamka. Nad pozostałością hostii zlecono badania. Specjaliści z dziedziny patomorfologii stwierdzili, że czerwona substancja to cząstka ludzkiego serca, będącego w stanie agonii. Ułożenie komórek oraz widoczne pęknięcia wskazują na bicie serca mające nastąpić chwilę przed śmiercią, nie ma możliwości podrobienia tak połączonych pozostałości tkanek. Niezwykłe wydarzenie pobudza do refleksji i umocnienia religijnego. Rocznica zgromadziła licznych wiernych i pielgrzymów, Sanktuarium w Sokółce co roku odwiedza ponad 1000 pielgrzymek autokarowych.
/MM/