W ubiegłym tygodniu późnym wieczorem dyżurny sokólskiej komendy otrzymał informację o zaginięciu mieszkańca gminy Janów. Zaniepokojona rodzina zgłaszającego przekazała, że mężczyzna ma 66 lat, wyszedł z domu po południu i do chwili obecnej nie powrócił do miejsca zamieszkania.
Zobacz też: Wszyscy szukali zaginionej
Na miejsce interwencji pilnie zostały skierowane patrole, które sprawdził:
- budynki mieszkalne
- zabudowania gospodarcze
- otwarte obiekty handlowe
- obiekty gastronomiczne.
Policjanci sprawdzali, czy mężczyzna był widziany w tych miejscach.
Zauważono go kilkanaście kilometrów dalej
Podczas dalszych czynności z dyżurnym Komendy Powiatowej Policji w Sokółce telefonicznie skontaktował się 21-letni mężczyzna, który poinformował, że w miejscowości Popiołówka, drogą w kierunku Białegostoku, idzie starszy mężczyzna. Dyżurny poprosił, aby ten pozostał z nim do momentu przyjazdu patrolu policji.
Mundurowi na miejscu potwierdzili, że jest to zaginiony. 66-latkowi udzielono pomocy medycznej. Na szczęście jego zdrowiu nic nie zagrażało i mężczyzna trafił pod opiekę rodziny. Co do postawy 21-latka na pewno godna jest naśladowania. Za swoją postawę otrzymał od KPP w Sokółce dyplom uznania.
Zobacz też: Poszukiwany z narkotykami
/opr.ebe/