Przewodniczący komisji Marek Awdziej omówił aktualną sytuację związaną z wysypiskami w Karczach. Przypomniał, że na podstawie ostatnich decyzji WIOŚ, na „starym” składowisku może być jedynie prowadzona rekultywacja za pomocą ziemi czy gliny. Nie można wwozić tam śmieci. Do 30 listopada, decyzją Starosty odpady mają zostać z wysypiska wywiezione. Radni Awdziej i Cydzik zaniepokojeni są sytuacją, że na wysypisku nic się nie dzieje – odpady nie są wywożone przez spółkę. Dlatego radni zabezpieczyli materiał dowodowy w postaci zdjęć i filmów.

6 sierpnia została wydana kolejna decyzja WIOŚ, o wstrzymaniu działalności na „nowym” wysypisku.
Radni wystosowali pismo do Marszałka Województwa Podlaskiego i innych organów o kontroli WIOŚ na „nowym” składowisku, gdzie stwierdzono przekroczony limit składowanych odpadów. Po tej kontroli (z 1 czerwca tego roku) WIOŚ stwierdził, że limit jest przekroczony prawie dwukrotnie (limit to 50 tys. megaton, na składowisko wwieziono ponad 80 tys. megaton).
- Mamy obowiązek wystosować pozwy przeciwko firmom, które doprowadziły do skażenia środowiska. - powiedział Marek Awdziej.
 
- Nie ukrywam, że współpracujemy ściśle z radnymi w sprawie rozwiązania problemu Karcz. Współpraca ta układa się bardzo dobrze. - powiedziała Burmistrz Ewa Kulikowska.

Antoni Stefanowicz dodał, iż spodziewali się, że decyzje będą podejmowane szybciej i z wyższym stopniem rygoru wykonalności. Stwierdził, że ich zdaniem Urząd Marszałkowski może rozważać cofnięcie decyzji zintegrowanej. Burmistrz Sokółki informowała też, że kilkakrotnie była na spotkaniach w Warszawie z ministrem Ochrony Środowiska i w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska. -Chcieliśmy wyegzekwowania działalności spółek zgodnie z prawem. - mówiła Burmistrz. W Narodowym Funduszu poruszana miała być kwestia możliwości sfinansowania likwidacji „bomby ekologicznej”.

Żywą dyskusję wzbudził temat wypowiedzenia umów dzierżawy. Burmistrz Sokółki stwierdziła, że sprawą zajmują się kancelarie. Problem ma leżeć w ustaleniu, której spółce umowę należy wypowiedzieć.

- Cofnięcie umowy dzierżawy nie zlikwiduje tego fetoru, szczególnie na Broniewskiego, który się zgromadził przez 8 lat. - powiedziała Jadwiga Bieniusiewicz. Dodała też, że dotychczasowe działania podejmowane przez Burmistrz Sokółki przyczynią się przynajmniej do zmniejszenia kosztów, które trzeba będzie przeznaczyć na uprzątnięcie tych odpadów.

Radny Awdziej przytoczył też listę naruszeń, do których doszło w Karczach i, które mają stanowić podstawę do cofnięcia pozwolenia zintegrowanego.

Na pełną relację wideo z dzisiejszego posiedzenia Komisji Specjalnej ws. Karcz zapraszamy już niebawem na naszą stronę internetową.