Do zdarzenia wysłano aż 6 zastępów Straży Pożarnej. Po dojechaniu pierwszych jednostek okazało się, że pali się bela siana obok murowanego obiektu. Z relacji świadków wynikało, że pali się obora. Kobieta, która zaalarmowała Straż Pożarną stała z drugiej strony budynku i wydawało jej się, że to on się pali.
Do pożaru zadysponowano zastępy: jeden z JRG Sokółka, dwa z OSP Korycin, po jednym z OSP Dryga, Ostra Góra i Janów. Te dwa ostatnie zostały zawrócone do bazy przed przyjazdem na miejsce pożaru. Na szczęście nikomu nic się nie stało.