Jak czytamy na wyborcza.pl, obrońcy oskarżonych wnioskowali o utajnienie sprawy, jednak sąd zdecydował o jawności procesu ze względu - jak mówił sędzia Sławomir Cilulko - na interes publiczny. Żaden z trzech oskarżonych przed sądem nie przyznał się do zarzucanych czynów. Z odczytanych zeznań jednego z oskarżonych wynika, że trójka mężczyzn, wtedy uczniów liceum, miała spotkać się rano i zamiast do szkoły, pójść na wagary i pić alkohol. Jeden z nich miał zaproponować odwiedzenie poznanej kilka dni wcześniej dziewczyny. Pozostali dwaj oskarżeni, którzy zostali zatrzymani w Anglii, mówili przed sądem, że trzeci oskarżony chce ich "wrobić". Jeden z nich składając zeznania w sądzie mówił, że w dniu morderstwa był w szkole. W czwartek sąd przesłuchał też pierwszych świadków, w tym rodzinę zamordowanej.
Jednemu z oskarżonych grozi dożywocie. W chwili morderstwa miał 18 lat. Pozostali dwaj byli wówczas 17-latkami i nie mogą dostać maksymalnej kary. - podaje tvn24.pl.
Zdj.: www.prawo.egospodarka.pl