Poniżej relacja, którą publikujemy dzięki uprzejmości Janusza Bielawskiego:
O godzinie 6:00 spotkaliśmy się pod harcówką i pojechaliśmy na miejsce początku Gry Miejskiej „Wielki Polak”, czyli do Sokółki na ul. Mickiewicza do Gimnazjum nr 1 im. Jana Pawła II. Dotarliśmy tam ok. 6:45. Po otrzymaniu mapy i złożeniu meldunku, ruszyliśmy w drogę. Szliśmy w szybkim tempie, lecz nikomu z nas to nie przeszkadzało. Byliśmy w wyśmienitych humorach, których nic nie mogło zburzyć.
Na pierwszym punkcie sprawdzano nasze umiejętności z terenoznawstwa i wykorzystywania informacji dotyczących położenia danej rzeczy. Wszyscy razem poradziliśmy sobie z zadaniem. Dostaliśmy również karteczkę z pewnym fragmentem życia św. Jana Pawła II. Na drugim punkcie mieliśmy zbudować tratwę, którą mógłby przepłynąć miś. Mieliśmy do dyspozycji butelki, drewno i sznurki. Wspólnymi siłami udało nam się to wykonać. Tutaj też dostaliśmy karteczkę z informacją. Na trzecim punkcie jeden z harcerzy miał za zadanie, aby z zawiązanymi oczami wycelować piłką w bramkę. Poszło mu to znakomicie. Na następnym punkcie stawiliśmy czoła ranie postrzałowej, którą musieliśmy opatrzyć. Wykonaliśmy to znakomicie. Na piątym punkcie musieliśmy złapać osobę, która miała nam przekazać kilka informacji. Dzięki naszym wysportowanym druhnom i druhom, szybko się z tym uporaliśmy. Na szóstym punkcie mieliśmy za zadanie sporządzić rysopis sprawcy. Otrzymaliśmy tam też wiadomość, gdzie mamy iść dalej. W kolejnym punkcie ponownie wykazaliśmy się sprawnością fizyczną, doganiając uciekającego „chłopca”. Po jego opowieści zaprowadził nas do kolejnego punktu. Na tym punkcie mieliśmy za zadanie zainscenizować życie Karola Wojtyły. Poszło nam to znakomicie.
Po wykonaniu tego zadania wyruszyliśmy pod Komendę Hufca, gdzie odbyło się ognisko i ogłoszenie wyników. Był to nasz pierwszy taki wyjazd i spodziewaliśmy się jednego z ostatnich miejsc. Jakże wielkie było nasze zaskoczenie gdy organizatorzy ogłosili że patrol Nowodworskie Lwice i Lwy zajął I miejsce. Byliśmy uradowani z naszego sukcesu.
Po zakończeniu, postanowiliśmy uczcić nasz sukces, więc poszliśmy na pizzę. Około godziny 14:00 wróciliśmy do harcówki i w znakomitych humorach rozeszliśmy się do domów.
Serdeczne podziękowania kierujemy w stronę p. Stanisława Soroki za bezpieczne dowiezienie nas na grę miejską, powrót oraz poświęcony czas na rzecz naszej drużyny.
I jeszcze ogromne podziękowania dla Pana Radosława Kalinowskiego i bardzo miłej OBSŁUGI za ugoszczenie nas w Sali Bankietowej ul. Kryńska 32.
Organizatorom GRY harcerskie słowa uznania.
CZUWAJ
dh Ewa Horosz
Zdjęcia "Złotych Lwów":