- W tym roku w klasach I-III uczy się 300 dzieci. Ze względu na bezpieczeństwo uczniów, postanowiliśmy wyłączyć dzwonki. W oddziałach dla najmłodszych nie ma tradycyjnej przerwy, to nauczyciel decyduje kiedy ją zrobić. Kiedy pedagog widzi, że klasa jest zmęczona to robi przerwę w zajęciach. Takie rozwiązanie jest lepsze, bo czasami jest tak, że jedna klasa ma przerwę, a druga nie. - mówi Krystyna Pakuła wicedyrektor szkoły.
Zapytaliśmy uczniów klasy III „c”, co o tym myślą.
- Jest lepiej, bo nie ma takiego hałasu. Na holu jest ciszej, nie biega tyle dzieci. Nie musimy wychodzić na korytarz. - powiedziała Zuzia.
- Dla mnie jest gorzej. Można się spóźnić na lekcję, trzeba się pilnować. Nauczyciele trzymają nas czasem dłużej w klasie. - mówi Szymon. - Spóźniamy się też na W-F, a jak idziemy na obiad to nie wiemy kiedy wracać. - dodaje Brajan.
Jest to pierwszy rok kiedy w szkole zostały wyłączone dzwonki. Możliwe, że zostaną one wyłączone na stałe.