- Musimy się wspólnie zastanowić, jak można rozwiązać ten problem. - powiedział Starosta Piotr Rećko.
- Chcemy ustalić, jaki jest stan faktyczny zwierzyny leśnej na naszym powiatowym podwórku. Wokół tematu narosło wiele nieporozumień i mitów. Wymagane jest przede wszystkim rozwiązanie legislacyjne. - dodał Marek Siniło z Podlaskiej Izby Rolniczej.
Przedstawiciele działających na terenie powiatu sokólskiego kół łowieckich, poproszeni zostali o przedstawienia aktualnej sytuacji oraz realizacji planów odstrzału dzików w ciągu ostatnich trzech lat. Jako pierwszy głos zabrał Mikołaj Kuryło z koła „Sokół” w Sokółce. Wyjaśnił, że w tym roku plan przebiega bardzo dobrze. Na bieżąco wypłacane mają być też odszkodowania. - Nie mówię, że jest pięknie i ładnie, bo różnie to jest. - odniósł się do tematu współpracy koła z rolnikami. - Nie mieliśmy żadnych spraw sądowych. - dodał.
Waldemar Bielski z koła „Dąb” w Dąbrowie zwrócił uwagę, że największy problem z dzikami koło ma gminie Nowy Dwór. - Problem mamy z dzikami z Białorusi. Przechodzą, robią szkody i wracają. - mówił. Dodał, że nie są w stanie policzyć, ile tych dzików jest.
Przedstawiciele rolników kolejny raz mówili o swoich zastrzeżeniach. Wspomnieli o wysokości odszkodowań, które nie oddają rzeczywistych szkód. Sugerowali też, że pogłowie dzika wzrasta i, że to Państwo powinno przejąć odpowiedzialność za szkody.
Starosta zapytany został też o obecną sytuację z kołem „Jeleń”, któremu wypowiedział umowę. Wyjaśnił, że Sąd Rejonowy w Sokółce wydał postanowienie zabezpieczające na czas trwania procesu teren, na którym działa koło. - W dalszym ciągu koło realizuje swoje działania na tym terenie.- dodał.
Na pełną relację wideo ze spotkania zapraszamy już wkrótce na naszą stronę.