Opowieści Jarka były ilustrowane fotografiami z rajdów, z przygotowań do rajdów. Spotkanie przebiegało w miłej atmosferze, obecni na spotkaniu zadawali wiele pytań, wywiązywały się dyskusje, żarty. Jarek przygotował mini konkursy dla uczestników, gdzie nagrodą były kalendarze. Dostaliśmy też jego książkę pt "Marzyciel"- książka dostępna będzie w GOKu. Już pierwsze czytelniczki wzięły ją do czytania. Na koniec ustaliliśmy, że jeszcze kiedyś się spotkamy, bo opowieściom o podróżach nie ma końca. Nie dało się zmieścić wszystkiego w tak krótkim czasie. Jak tylko Jarek będzie dysponował wolnym czasem, to chętnie zawita do Krynek. I nie bez powodu - bowiem korzenie Jarka to okoliczna wieś Łapicze. Tu przyjeżdżał do dziadka na wakacje, tu odwiedza swoją kuzynkę, jak tylko ma czas. Mało tego... bardzo często na przygranicznych ścieżkach gminy Krynki prowadzi swoje treningi. Kilka razy wraz z Adamem Małyszem .
Zanim Jarek stał się kierowcą rajdowym, trenował sporty walki, zdobył nawet tytuł Mistrza Polski w judo. Do dziś w klubie Jagiellonia prowadzi sekcję judo dla dzieci i młodzieży.
Drogę do rajdów otworzył konkurs ogłoszony przez Camel Trophy na nabór uczestnika do rajdu na Borneo w 1996 roku. W Polsce zgłosiło się 20 kandydatów - trwającą rok selekcję przeszedł Jarek i to on reprezentował Polskę w tym rajdzie. Kolejne rajdy to - Carpat Trophy- 1997, rajd Transsyberia-2008. Najbardziej jest znany z uczestnictwa w rajdach Paryż-Dakar - 2002 (z Martyną Wojciechowską) i w kolejnych latach - 2003, 2007, 2010, 2012, 2013 i 2014.
W roku 2010 Jarek został zwycięzcą rajdu RMF Marocco Challenge, a w 2011 zwyciężył w rajdzie Egiptu.
Jarek jest jedynym polskim kierowcą testowym marki Porsche i Subaru - należy do grupy STT Racing. W Krynkach Jarek gościł w 2007 roku na spotkaniu w Bibliotece, był wówczas z Rafałem Martonem - obecnym pilotem rajdowym Adama Małysza.
Czekamy na kolejne spotkanie z Jarkiem i opowieści nie tylko o podróżach, rajdach, sukcesach, ale też i o porażkach, o siłach drzemiących w człowieku, które ujawniają się w ekstremalnych warunkach.
Tekst oraz zdjęcia publikujemy dzięki uprzejmości Gminnego Ośrodka Kultury w Krynkach.