W bardzo dużym skrócie powiedzieć możemy, że nazywają nas Eksploratorami Miejskimi, a to, czym się zajmujemy URBEXem (jest to skrót, od pełnej nazwy naszej pasji, czyli Urban Exploration). W całej Polsce jest nas niewielu, chociaż z roku na rok widzimy coraz większe zainteresowanie tym rodzajem turystyki. Ogólnie rzecz biorąc – ludzie, którzy zajmują się dłużej Urbexem w końcu spotkają podobnym sobie. Czy to w trasie czy też w sieci. Zwykle nie afiszujemy się swoim hobby jednak, jeżeli się wie gdzie szukać bardzo szybko można nawiązać ciekawe znajomości z całego kraju. Sokółka również posiada taką ekipę … jesteśmy nią my! Urban Exploration Sokółka.
Obecnie w skład grupy wchodzą cztery osoby. Jeżeli chodzi o wiek, każdy z nas ma już grubo ponad 20 lat. Stanowimy w pełni grupę męską… niestety. Co nas łączy? Przede wszystkim pasja do odwiedzania opuszczonych i czasami dawno już zapomnianych miejsc, a także ogromna ciekawość świata. Każdy z nas nienawidzi siedzieć w domu. Jesteśmy osobami raczej wszędobylskimi. Nie interesujemy się zbieraniem znaczków i naprawdę nie lubimy bezczynności i nudy. Pomimo ogromnych różnic charakterów czujemy się świetnie w swoim towarzystwie i w gruncie rzeczy jesteśmy tak naprawdę zwykłą paczką przyjaciół, których dodatkowo łączy nietuzinkowe hobby.
Dlaczego akurat Eksploracja Miejska?
Być może to zabawne ale przez to, co robimy udowadniamy sobie i innym, że aby być szczęśliwym i prowadzić ciekawe życie, nie potrzeba mieć sporej sumki na koncie, ani mieszkać w jakimś super pięknym miejscu. Wystarczy trochę zaangażowania, trochę ciekawości no i oczywiście odwagi, aby ruszyć sprzed ekranu komputera lub telewizora. W zamian za to dostajemy możliwość poznania naprawdę pięknych miejsc, które większość osób omija szerokim łukiem. Miejsca, które odwiedzamy egzystują i gniją w oczekiwaniu na odkrycie. A im więcej zgnilizny tym obiekt jest bardziej dojrzały i wart zainteresowania. Jedni z nas tylko dokumentują, inni szukają w tych obiektach swoistego piękna, wszyscy jednak trzymamy się jednej podstawowej zasady, NIGDY niczego nie zabieramy ze sobą. Prawdę mówiąc odkąd powstał ten rodzaj turystyki, pierwszą zasadą wszystkich ludzi zajmujących się Urbexem było: take only pictures, leave only footsteps co w wolnym tłumaczeniu oznacza, że eksploratorzy powinni pozostawić miejsce w dokładnie takim samym stanie jakim je zastaliśmy. Obowiązuje również ogólnie przyjęty zakaz podawania lokalizacji obiektów, od jakiegoś czasu my również tego się trzymamy. Nie chcemy aby miejsca przez nas odwiedzane były jeszcze bardziej zdewastowane.
Jak to się zaczęło?
Nasza Ekipa powstała za pośrednictwem Facebook’a. Żaden z nas nie znał się przed powstaniem strony. Zapoczątkował ją Ryan Westhouse. Każdy, kto chciał dołączyć musiał zainteresować go swoją osobą, wykazać zaangażowanie i przekonać do tego, że będzie pasować do grupy. Niestety, nie wszystkim się to udało, a odpowiedź odmowna wywoływała różne emocje, od śmiechu po agresję na żalu kończąc, nigdy nie było to zbyt przyjemne... Prawdę powiedziawszy w ten właśnie sposób do ekipy dołączył tylko MysteRy i jest w niej d tej pory. Mikhail czyli nasz leniwy tekściarz i najlepszy na świecie kucharz i kierowca, do ekipy zgłosił się sam, po przeczytaniu pierwszego wywiadu z nami w jednej z lokalnych gazet. Ze względu na nietypowe zainteresowania od początku wydał nam się idealnym kandydatem. Ostatnim jednocześnie najmłodszym (stażem) i najstarszym (wiekiem) członkiem ekipy jest Rigo Taneska. Wspinaczka, fotografia, nieustanne kłótnie z Westhousem oraz uniwersum Marvela to jego specjalności. Do ekipy trafił całkowicie przypadkowo, gdyby Ryan nie przeczytał komentarzy pod jednym z zabawnych postów na Spotted Sokółka, nigdy byśmy się nie poznali.
Co do naszych upodobań…
Każdy z nas lubi innego rodzaju miejsca, jedni preferują stare, opuszczone domy inni hale i fabryki, jeszcze inni miejsca, w których podziwiać można sztukę graffiti. Każdy z nas ma troszeczkę inne spojrzenie na ten temat. Odwiedziliśmy razem już grubo ponad 200 opuszczonych miejsc, jednak nie potrafimy jednoznacznie stwierdzić, który obiekt najbardziej nas zainteresował… każdy budynek ma w sobie to coś, w każdym istnieje coś niepowtarzalnego.
Każda z naszych wypraw jest zawsze niepowtarzalna i bogata w różnego rodzaju komiczne sytuacje.
Jedną z najzabawniejszych jaką w tym monecie sobie przypominam, było spotkanie MysteRego, w pełnym stroju zdjęciowym (w masce gazowej i fioletowej peruce) z dwoma dresami, w jednym z opuszczonych magazynów… Zaskoczeni chłopacy długo przyglądali się naszemu koledze, jednak po chwili konsternacji jeden z nich zwrócił się do drugiego – Ty, Krystian zostaw go, on jest jakiś chory… - Po czym obaj opuścili bez słowa pomieszczenie… Po tej sytuacji MysteRy długo miał opory przed kolejnym założeniem swojego stroju.
Jakie mamy plany?
Lubimy niespodzianki, i nie chcemy zbyt szybko odkrywać wszystkich kart. Zdradzić możemy jedynie, że cały czas dyskutujemy o częstszym nagrywaniu filmów… Próbkę naszych możliwości możecie podziwiać na kanale Sokółka TV… Jedno jest pewne, Oczekujcie Znaków bo na pewno się pojawią!
Więcej zdjęć można zobaczyć na blogu Urban Exploration Sokółka.
Urban Exploration Sokółka