Chodzi o tzw. „opłatę zapasową”, którą obciążeni będą producenci paliwa, jednak to kierowcy bardziej odczują te zmiany. Reforma może spowodować wzrost cen paliw od 4 do 6 groszy na litrze.
Do tej pory, krajowi producenci paliw np. Orlen, byli zobowiązani do utrzymania rezerw, które zapewniłyby 76-dniową, nieprzerwaną produkcję paliwa. Teraz wystarczy, że producenci będą posiadać 68-dniową rezerwę surowca. W ramach tej zmiany, producenci muszą uiszczać ”opłatę zapasową’’ w wysokości uzależnionej od ilości posiadanych rezerw. Opłata ta, trafia na konto rządowej Agencji Rezerw Materiałowych i zostanie wliczona przez producentów do ceny detalicznej paliwa.
Źródło: www.tvp.info