- Przez wieś, w której mieszkam przechodzi droga gminna, ale za znakiem oznaczającym koniec wsi jest skrzyżowanie, od którego odchodzą dwie drogi powiatowe. Drogi są oblodzone, we wsi drogi posypał sąsiad, bo się jeździć nie dało. Wczoraj na tej powiatowej drodze kobieta z sąsiedztwa przy prędkości 20km/h wpadła w poślizg, obróciło ją o 180° i wpadła do rowu. – czytamy w wiadomości od mieszkańca Krzysztoforowa (gm.Sidra).
O przyczynę takiego stanu dróg zapytaliśmy zarówno w Urzędzie Gminy Sidra, jak i w Powiatowym Zarządzie Dróg w Sokółce.
W Urzędzie w Sidrze zapewniono nas, że do miejscowości wysłany zostanie sprzęt w celu odśnieżenia bądź ewentualnego podsypania drogi gminnej.
Jeżeli chodzi o przebiegający tam powiatowy odcinek drogi, to niestety należy on do tzw. piątej kategorii i nie jest wyznaczony do sypania.
- Droga odśnieżona była na pewno. Jeżeli chodzi o sypanie – jest to piąty standard utrzymania. Te odcinki, które są na poszczególnych drogach w piątym standardzie utrzymania wyznaczone do sypania, to są one przez cały czas publikowane na naszej stronie (zakładka „Akcja zimowa” – te, które są zgodnie z rozporządzeniem Ministra Infrastruktury wyznaczone do sypania w piątym standardzie). I te miejsca sypiemy. Na całych ciągach, całą długością dróg nie sypiemy. – poinformował nas Grzegorz Pul, dyrektor PZD.
Dodał, że wszystko jest kwestią pieniędzy. Jednorazowe sypanie wszystkich miejsc wyznaczonych w rozporządzeniu na tej sieci, to koszt prawie 30 tys.zł. Gdyby PZD chciał sypać całe te drogi (całą podległą sieć), to koszt 10 sypań wyniósłby około 3,5 mln zł. Takich pieniędzy PZD niestety nie ma.
Zdjęcia przesłane przez mieszkańca Krzysztoforowa.
/jj/